Konferencje archiwalne
Studenci WSPiA osądzili Demokrację
2012-04-18
Demokracja to system wymagający konstytucyjnego lub ustawowego zdefiniowania w sposób uniemożliwiający swobodną jego interpretację przez rządzących, ze szkodą dla Narodu. Tak brzmi wyrok „Studenckiego sądu nad demokracja”, który zapadł w poniedziałek 16 kwietnia 2012. Rozprawę przygotowali studenci Koła Naukowego Administratywistów i Prawników działającego przy WSPiA w Przemyślu.
Czy Demokracja to dobry system?
Demokracja to system wymagający konstytucyjnego lub ustawowego zdefiniowania w sposób uniemożliwiający swobodną jego interpretację przez rządzących, ze szkodą dla Narodu. Tak brzmi wyrok „Studenckiego sądu nad demokracja”, który zapadł w poniedziałek 16 kwietnia 2012. Rozprawę przygotowali studenci Koła Naukowego Administratywistów i Prawników działającego przy WSPiA w Przemyślu.
Studencki Sąd nad demokracją odbył się w auli Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Przemyślu. Była to publiczna debata, która miała pokazać plusy i minusy ustroju panującego w naszym kraju. W inscenizacji oprócz studentów uczestniczyli również parlamentarzyści, przedstawiciele różnych korporacji prawniczych, członkowie Zrzeszenia Prawników Polskich, uczniowie szkół ponadgimnazjalnych oraz mieszkańcy Przemyśla. Na świadków powołani zostali m.in. Elżbieta Łukacijewska, Poseł do Parlamentu Europejskiego; Poseł Marek Rząsa oraz Senator Andrzej Matusiewicz.
Sąd nad demokracją przygotowali studenci studiów stacjonarnych i niestacjonarnych WSPiA w Przemyślu. Wcielili się w role sędziów, prokuratorów, adwokatów, oskarżonych oraz świadków. Rozprawę poprzedziła prezentacja multimedialnych na temat historii demokracji na świecie oraz zalet i wad tego systemu w RP.
W czasie rozprawy Prokurator domagał się „likwidacji demokracji jako systemu sprawowania władzy w RP”. W jego ocenie system ten wprowadzony został w Polsce przez władzę ustawodawczą na wniosek władzy wykonawczej. Akt oskarżenia zawierał więc dowody, wskazujące na słabości tego systemu oraz praktykę, potwierdzającą, że każda kolejna władza wykonawcza ma „swoją partyjną definicję demokracji”. W czasie rozprawy zarówno prokuratorzy, jak i powoływani świadkowie przytaczali przykłady dostosowywania przez polityków zasad demokracji do swoich potrzeb. Według uczestników rozprawy słabymi punktami tego ustroju politycznego są również m.in. rażące dysproporcje między zarobkami parlamentarzystów i ludzi wykonujących inne zawody oraz zła ordynacja wyborcza. Podczas rozprawy Obrona wnosiła o pozostawienie w RP „demokracji” w obowiązującym kształcie, jako dobrego i sprawdzonego systemu sprawowania władzy publicznej. Podobnie wypowiadali się powołani na świadków parlamentarzyści z regionu. Według nich demokracja ma więcej pozytywów niż negatywów.
Kilkuosobowy skład sędziowski Najwyższego Sądu Obywatelskiego Studenckiego po rozpoznaniu sprawy wydał wyrok, w którym uznał „Demokrację, za system wymagający konstytucyjnego lub ustawowego zdefiniowania w sposób uniemożliwiający swobodną jego interpretację przez rządzących, ze szkodą dla Narodu”
Studencki Sąd nad demokracją w WSPiA przeprowadzony został w formie debaty publicznej. Studenci z Koła Naukowego Administratywistów i Prawników działającego przy WSPiA w Przemyślu mówili, że jest to dla nich doskonała forma praktycznego przygotowania do przyszłego zawodu. – Dzięki tym zajęciom możemy zobaczyć, jak wygląda prawdziwa rozprawa – mówi Paweł Filip, student I rok studiów w WSPiA. – Do Rozprawy przygotowywaliśmy się sami, korzystając z wszystkich dostępnych źródeł. Dr Bronisław Majgier, opiekun naszego koła dał nam dużą swobodę. Myślę, że takie zajęcia bardzo nam pomogą i przydadzą się w przyszłości. Dzięki nim już na pierwszym roku mogę zdecydować np. na jaką aplikację zdawać po studiach. Dziś wcieliłem się w rolę prokuratora i przyznaje, że bardzo mi się to spodobało – mówił po rozprawie Paweł Filip.
„Sąd nad Demokracją” odbył się w ramach zajęć, które mają pogłębić wiedzę studentów na temat ustroju demokratycznego. – Taka forma realizacji programu dydaktycznego w WSPiA, realizowana jest od wielu lat – tłumaczy dr Bronisław Majgier, opiekun z Koła Naukowego Administratywistów i Prawników; wykładowca WSPiA. Według niego celowość i potrzebę takich zajęć pokazuje zaangażowanie studentów. – W „Sądzie nad demokracją” uczestniczyli nie tylko studenci studiów stacjonarnych, ale również studiów niestacjonarnych. Ich dociekliwość i udziału w tym przedsięwzięciu pokazuje chęć zdobywaniu dodatkowej wiedzy i praktyczne jej wykorzystywanie – tłumaczy dr Bronisław Majgier.
Sygnatura akt W/Dem/1/12
WYROK
w imieniu Rzeczypospolitej Studenckiej (Obywatelskiej)
Przemyśl, dnia 16 kwietnia 2012 r.
Najwyższy Sąd Obywatelski (Studencki) po rozpoznaniu w dniu 16 kwietnia 2012 r. na rozprawie publicznej z wniosku Oskarżyciela Studenckiego Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Przemyślu z udziałem umocowanych przedstawicieli uczestników postępowania; Wnioskodawcy – Prokuratora; oskarżonego – „Demokracji” – reprezentowanej przez umocowanych przedstawicieli władzy ustawodawczej RP i władzy wykonawczej RP reprezentowanej przez umocowanych przedstawicieli; Obrońców w sprawie „likwidacji demokracji w RP, jako systemu sprawowania władzy” nie zdefiniowanej, ale wymienionej w art. 2 oraz w Preambule Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. Nr 78, poz. 483 z późn. zm.)
Orzeka;
1. Uznać „Demokrację, za system wymagający konstytucyjnego lub ustawowego zdefiniowania w sposób uniemożliwiający swobodną jego interpretację przez rządzących, ze szkodą dla Narodu”
2. Rozprawę i postępowanie sądowe, zgodnie z art. 45 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 2012 r. uczynić jawnymi, a wyrok ogłosić publicznie.
UZASADNIENIE
I
Prokurator, działając w interesie publicznym wystąpił do Najwyższego Sądu Obywatelskiego Studenckiego z aktem oskarżenia przeciwko „Demokracji” domagając się „likwidacji demokracji jako systemu sprawowania władzy w RP”. W ocenie prokuratora system ten wprowadzony został w RP przez władzę ustawodawczą na wniosek władzy wykonawczej. Akt oskarżenia zawiera dowody wskazujące na słabości i niedostatki tego systemu oraz praktykę, potwierdzającą, że każda kolejna władza wykonawcza ma „swoją partyjną definicję demokracji” różniącą się od „demokracji potocznie rozumianej” przez każdego, zwykłego obywatela RP. Wskazywane przez Prokuratora uchybienia i niedostatki w regulacjach prawnych umożliwiają stosowanie tego systemu w sposób budzący społeczne niezadowolenie. Co więcej, praktyka „demokratycznych rządów” prowadzi do naruszenia konstytucyjnych wartości zawartych w art. 1 stanowiącym, że „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli” a nie „dobrem partii rządzących”. W ocenie Prokuratora naruszona zostaje także zasada zawarta w art. 2 Konstytucji a stanowiąca, że „Rzeczpospolita jest państwem urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”.
Z kolei Obrona, powołując się na konstytucyjną zasadę, zawartą w art. 32 równości obywateli wobec prawa podkreśla te cechy demokracji, które „zrównują prawną pozycję wszystkich obywateli” dając jednakowe szanse sprawowania władzy publicznej przez osoby wykształcone i nie posiadające żadnego wykształcenia, przez osoby bogate i biedne, przez osoby pracujące i bezrobotne. Konstytucja stanowi też (w art. 32) o zakazie dyskryminacji w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. Obrona ponadto udowadnia, że system demokratyczny jest jak dotychczas najlepszym z punktu widzenia państwa i obywatela systemem sprawowania władzy. Obrona wnosi zatem o pozostawienie w RP „demokracji” w obowiązującym kształcie, jako i dobrego i sprawdzonego systemu sprawowania władzy publicznej.
II
Na rozprawie publicznej w dniu 16 kwietnia 2012 roku uczestnicy postępowania podtrzymali swoje stanowiska wyrażone w akcie oskarżenia oraz w mowie obrończej.
III
Najwyższy Sąd Obywatelski Studencki zważył, co następuje;
1. Jak podnoszą obydwie strony „Demokracja” ma swoje konstytucyjne umocowanie w Preambule Konstytucji oraz w art. 2 definiującym „istotę Rzeczypospolitej jako państwa”, dodając jednocześnie, że jest „państwem prawnym” (a nie Państwem prawa) urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
2. Sąd podziela stanowisko Prokuratora który słusznie podnosi w akcie oskarżenia że Konstytucja z dnia 2 kwietnia 1997 r. nie definiuje istoty „Demokracji” stanowiąc jedynie o formach sprawowania władzy (przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio) i zasadzie działania „na podstawie i w granicach prawa” (art. 7 Konstytucji). Wnosić zatem należy, że istoty „demokracji” oraz „metod i sposobów wyłaniania przez Naród swoich przedstawicieli należy szukać w ustawodawstwie zwykłym. Zarówno oskarżyciel jak i obrona w przedkładanych dowodach wskazują ustawy regulujące część materii zaliczanej do „demokratycznego systemu sprawowania władzy” chociażby takie jak Kodeks wyborczy z 2011 roku czy ustawa o referendum. Także i niektóre przepisy Konstytucji zawierają regulacje, które ze swej istoty dotyczą „demokracji”, takie jak podstawowe zasady i kryteria wyborcze (art. 96 ust. 2 i 97 ust. 2; art. 99 i 100); kadencyjność organów pochodzących z wyborów powszechnych (art. 98, ust. 1); quorum przy rozpoczynaniu obrad i przy podejmowaniu rozstrzygnięć przez organy kolegialne (art. 120).
3. Sąd godzi się też ze stanowiskiem Obrony, że system demokratyczny umożliwia realizację zasady ludowładztwa w większym zakresie niż czynią to wszystkie inne systemy sprawowania władzy. Podziela też stanowisko o kreowaniu niektórych organów władzy poprzez wybory.
4. Sąd ponadto podziela pogląd Oskarżyciela, że nie są to jednak wszystkie elementy decydujące o „demokratycznym systemie sprawowania władzy”. Brak definicji prawnej tego pojęcia jest jedną z przesłanek zróżnicowanej praktyki posługiwania się „demokracją”. Jak podkreśla Prokurator w akcie oskarżenia to właśnie „praktyka stosowania nie zdefiniowanej prawnie demokracji” jest źródłem konfliktów, napięć społecznych, różnych form protestów, które często prowadzą do naruszenia spokoju i bezpieczeństwa publicznego.
5. Z tych wszystkich względów, oceniając dowody przedstawione w akcie oskarżenia i stanowisku obrony Najwyższy Sąd Obywatelski Studencki orzekł jak w sentencji.
Wyrok jest ostateczny i wchodzi w życie z dniem uchwalenia zmian w Konstytucji, definiujących istotę „demokracji” i ogłoszenia tekstu tych zmian w Dzienniku Ustaw. Realizacja sentencji wyroku spada na oskarżoną „Demokrację” gdyż ona w trakcie rozprawy była reprezentowana przez przedstawicieli władzy ustawodawczej i wykonawczej RP.
Na oryginale wyroku właściwe podpisy składu orzekającego- sędziów Najwyższego Sądu Obywatelskiego.