Aktualności
Watch Docs – drugi dzień Festiwalu Filmowego
Każdy z nas spotkał się w swoim
życiu z dyskryminacją
Rozmowa z Anną Kuczak z Amnesty International Polska.
- Podłożem dyskryminacji w powszechnym mniemaniu są np. różnice rasowe lub religijne. W Polsce – wolnym kraju - takich różnic trudno się dopatrzeć, dlatego zasadne jest pytanie: czym zajmuje się Amnesty International Polska?
- Owszem, żyjemy w wolnym kraju, ale nie oznacza to, że u nas nie dochodzi do dyskryminacji. Wolność również niesie ze sobą pewne zagrożenia. Bo jeśli jedna osoba zacznie nadużywać tej wolności w stosunku do drugiej osoby, dochodzi do trudnych sytuacji. Każdy z nas zetknął się w życiu z dyskryminacją. Osoba niepełnosprawna wówczas, gdy nie może na wózku wjechać do sklepu lub kina. Inni czują się dyskryminowani w sytuacji, gdy poszukują pracy, bo – na przykład - pracodawca przyjmując kogoś na etat, kieruje się tym, czy kandydat jest kobietą, czy mężczyzną.
- Jak przeciwdziałać takim sytuacjom?
- Najważniejsza jest edukacja młodzieży. Festiwal Watch Docs jest przykładem takich działań edukacyjnych. Młodzież, która będzie miała świadomość problemu, nie tylko sama zacznie dostrzegać przypadki dyskryminacji, ale też będzie poszukiwać rozwiązań. Pamiętajmy też, że to właśnie młodzież za kilka lat będzie tworzyć prawo w Polsce. I – mamy nadzieję – tworzone przez nich prawo precyzyjne uwzględniać będzie prawa każdego człowieka i prawa każdej grupy społecznej.
- Same wykłady nie wystarczą jednak, aby uświadomić młodzież w tym zakresie.
- To prawda. Ważne są też zatem warsztaty, które organizujemy dla uczniów. Podczas warsztatów uczestnicy takich spotkań wcielają się w poszczególne role, np. osoby niepełnosprawnej. Polega to na tym, że taki „niepełnosprawny” uczeń zobowiązany jest odpowiedzieć innym na pytania typu: czy masz łatwy dostęp do lekarza, czy przed twoim blokiem są podjazdy dla osób poruszających się na wózku? Odpowiadając na nie, uczeń zmuszony jest dostrzec problemy, których do tej pory być może nie dostrzegał.
- Czasami odnosi się wrażenie, że niektóre grupy społeczne wykorzystują hasło „dyskryminacja”. To znaczy – domagają się rozgłosu, dofinansowania, szczególnego traktowania sugerując: skoro jesteśmy dyskryminowani, to należy nam się wszystko, czego żądamy.
- To typowy mechanizm obronny grupy, która uważa, że jest pozbawiana jakichś praw. Takie metody zwracania na siebie uwagi mogą się komuś nie podobać, ale też nikt nie może zabronić komukolwiek wyrażania opinii i dopominania się o swoje prawa.
Rozmawiał: Piotr Wróbel