Aktualności
Nasi radzą sobie za granicą…
2010-08-16
Podczas studiów warto rzetelnie uczyć się języka, poznać podstawy prawa i wyjeżdżać w ramach programu Erasmus. Dzięki temu łatwiej poradzisz sobie potem za granicą. To rady Jarosława Łozy, tegorocznego absolwenta WSPiA, który opowiada nam o swoim wakacyjnym pobycie w Anglii.
Potrzebna jest wytrwałość i otwartość
Rozmowa z Jarosławem Łozą, tegorocznym absolwentem WSPiA, magistrem „administracji ” (specjalność; „administracja transgraniczna”).
- Odebrał Pan dyplom „magistra” i od razu… wyjechał do Anglii. Czy to oznacza, że właśnie tam chce Pan robić karierę zawodową?
- Nie. Anglia jest dla mnie katalizatorem między zakończeniem studiów, a życiem zawodowym w kraju. W Anglii mogę podnieść poziom umiejętności językowych, poznać „inne” życie, zawiązać nowe, międzynarodowe znajomości oraz nabrać obycia w nowym, nie zawsze przyjaznym środowisku.
- Zazwyczaj absolwentów pytamy o to, jakie umiejętności zdobyte podczas studiów przydatne są na rynku pracy w kraju. Tym razem zapytamy: jakie umiejętności zdobyte w WSPiA są przydatne, aby poruszać się w „nie zawsze przyjaznym środowisku” za granicą?
- Umiejętności te, to przede wszystkim praktyczna znajomość języka. Przydaje się także znajomość podstaw prawa, co pozwala poprawnie interpretować zawierane umowy, a znajomość prawa celnego ustrzega z kolei przed niespodziankami na lotnisku. Poza tym - praktyka wyniesiona z ustnych egzaminów na studiach ułatwia znalezienie się w sytuacjach stresujących, np. podczas rozmów o pracę czy załatwianiu spraw urzędowych.
- Jakie cechy charakteru przydają się do tego, aby poradzić sobie na angielskim rynku pracy?
- Wytrwałość, upór, elastyczność w dostosowaniu się do szybko zmieniającej się sytuacji, otwartość, umiejętność „pozytywnego kombinowania”.
- Gdzie i na jakim stanowisku Pan pracuje?
- Gdybym zamierzał zostać w Anglii, szukałbym pracy biurowej, np. w banku lub urzędzie miejskim (city council) lub też w innej branży, w której mógłbym awansować na co najmniej menagera. Zamierzam wracać jednak do Polski, dlatego pracuję w firmie kurierskiej, w centrum rozdzielczym. Planuję pracować tam do połowy września, a potem przyjechać do Polski z oszczędnościami, doświadczeniem i „podszlifowanym” językiem. Ale to jeszcze nic pewnego, bo sytuacja zmienia się z dnia na dzień.
- Jacy są angielscy pracodawcy?
- Dużo więcej uwagi zwracają na doświadczenie. Ma to chyba dla nich większe znaczenie, niż kwalifikacje na papierze.
- Rady dla jeszcze studiujących, którzy zamierzają potem zwiedzać świat albo pracować za granicą…
- Najważniejsza jest praktyczna nauka języka. Nie tego podręcznikowego, ale tego, który przydaje się podczas swobodnej rozmowy. Zachęcam także do wyjeżdżania na zagraniczne uczelnie w ramach programów studenckich typu Erasmus. Dzięki temu zdobywa się doświadczenie i pewność siebie.
Rozmawiał: Piotr Wróbel
Obok: galeria zdjęć pamiątkowych zrobionych w Anglii przez J. Łozę.