Ta strona używa cookie. Informacje o tym w jakich celach pliki cookie są używane znajdziesz w Polityce Prywatności.
W przeglądarce internetowej możesz określić warunki przechowywania i dostępu do cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.  
Zamknij

Aktualności

Uczniowie w togach i na ławie oskarżonych

2011-03-23
Pobił rówieśnika i trafił na ławę oskarżonych. Sąd wysłuchał prokuratora, obrońcy oraz świadków i wydał wyrok: skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata. To była wyjątkowa rozprawa. Dlaczego? Bo jej uczestnikami byli uczniowie szkół ponadgimnazjalnych, słuchacze Młodzieżowej Akademii Prawa zorganizowanej przez WSPiA.

Kibice jednej… dziewczyny

Rozprawa odbyła się we wtorek (22. marca) w naszej uczelnianej Sali Sądowej. Uczniowie odgrywający poszczególne role zachwycili nie tylko znakomitą wiedzą na temat procedury sądowej, ale także… grą aktorską.
 
Uczestnicy i organizatorzy symulowanej rozprawy. (zdjęcie zrobione po rozprawie -  pamiątkowe.)
 
Symulowana rozprawa sądowa to jeden z kolejnych elementów programu MAP. Przypomnijmy, że Akademia skierowana jest do uczniów szkół ponadgimnazjalnych zamierzających studiować „prawo” w jakiejkolwiek uczelni w Polsce. Zajęcia są nieodpłatne. Słuchacze po zakończeniu MAP otrzymają specjalne dyplomy.
 
Leppero w „Wirusie
Rozprawa dotyczyła pozornie tylko błahego zdarzenia. Na ławie oskarżonych zasiadł „Łukasz Chmiel” (ksywa: Leppero), któremu zarzucono pobicie rówieśnika – „Damiana Kowalskiego”. Do pobicia doszło po zakrapianej imprezie w klubie „Wirus” w Rzeszowie.
 
Rozprawa rozpoczęła się (i cały czas trwała) przy zachowaniu stosownych procedur, nad czym profesjonalnie czuwała pani sędzia. Oskarżony (także świadkowie) został pouczony, że składa wyjaśnienia pod przysięgą.  Wyjaśnił zatem „prawdę i tylko prawdę”, czyli np., że: nie ma pracy, nie ma stałego źródła dochodów, ale ma za to… 3-letnie dziecko.
 
Pokrzywdzony - „Damian Kowalski” – utrzymywał, że został dotkliwie pobity przez „Chmiela”, czego dowodem było zaświadczenie lekarskie odczytane przez panią prokurator. Z tej lektury dowiedzieliśmy się, że dowodem bójki były np. rozległe siniaki.
 
 
On był jak stodoła…
Obie strony przedstawiły świadków. Wersje były rozbieżne. Jedni twierdzili, że powodem bójki obu „dżentelmenów” była zazdrość o dziewczynę, inni – że przyczyną kłótni było ustalenie (ujmując to w dużym skrócie), której wybitnej drużyny (Stali Rzeszów czy Resovii) warto być kibicem, a której nie.
 
Świadkowie obu stron co do jednego byli zgodni: alkoholu podczas tej imprezy nikt nie wylewał za kołnierz. Z niezwykłym talentem aktorskim potwierdził to pewien świadek reprezentujący środowisko „intelektualne” dresiarzy.
 
Na pytanie Sądu, jaki jest jego stosunek do oskarżonego, odparł: „Taki se”. Na pytanie, co widział podczas imprezy, zeznał: „Przyszłem i szybko wyszłem, gdyż mi towarzystwo nie odpowiadało”. Na kolejne pytanie, czy pito alkohol, odparł: „Ten niby poszkodowany był jak stodoła. Niby stał, ale jakby go dotknąć, to tak by….”.
 
Na Sali Sądowej nie brakowało emocji. Za okrzyki oskarżonego w stylu: „Frajera chcą ze mnie zrobić” został dwukrotnie ukarany przez Sąd grzywną pieniężną.
 
Po mowie końcowej prokuratora i obrony Sąd wydał wyrok: rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz 1000 zł zadośćuczynienia dla pokrzywdzonego.
 
Po rozprawie wszyscy razem zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie, a „pokrzywdzony” oraz „oskarżony” doszli do porozumienia. Stwierdzili, że jeśli chodzi o dziewczynę, to niech ona sama zdecyduje, którego chce. Jeśli zaś chodzi o wybór: kibicować Stali Rzeszów czy Resovii, to najlepiej jest kibicować… Lechowi Poznań.
 
Rozprawę podsumowali:
 
Anna Habało, Prokurator Apelacyjny w Rzeszowie: - Jestem pod dużym wrażeniem. Jesteście dopiero uczniami i z procedurą sądową nie mieliście okazji się zetknąć w takim zakresie, jak studenci „prawa”. Mimo to świetnie sobie poradziliście.
 
Owszem, były drobne potknięcia, ale też takie same równie dobrze mogliby popełnić studenci.
 
Dr Beata Bury, Sędzia: - Zaprezentowaliście znakomity poziom wiedzy. Moje uwagi? Bardzo ogólne, drobne. Na przykład: warto zapamiętać, że oskarżony „wyjaśnia”, a świadek „zeznaje”.
 
Dr Krzysztof Eckhardt, Prorektor WSPiA: - Byłem pod takim wrażeniem, jakbym uczestniczył w prawdziwej rozprawie. Przez chwilę myślałem nawet, że zostanę… wezwany jako świadek.
 
Oglądając przebieg rozprawy doszedłem też do wniosku, że uczniowie odgrywający poszczególne role mogą w przyszłości studiować zarówno „prawo”, jak i… aktorstwo.
 
 
Uczestnicy rozprawy:
 
Sędzia: Patrycja Sułyk, IV LO w Rzeszowie.
 
Prokurator: Monika Jakubowicz, II LO w Rzeszowie.
 
Obrońca: Monika Ryndak, IV LO w Rzeszowie
 
Oskarżony: Karol Walicki, I LO w Rzeszowie
 
Pokrzywdzony: Jakub Zrałka, I LO w Rzeszowie
 
Świadkowie: Agnieszka Gorzelany, IV LO
                      Bartosz Kawalec, IV LO w Rzeszowie
                      Marcin Michna, II LO w Łańcucie
 
Protokolant: Joanna Kutyła, II LO w Rzeszowie
 
Tekst: Piotr Wróbel
Zdjęcia: Renata Mucha, Magazyn Studencki "eSeMeS".
 
Więcej zdjęc z rozprawy w galerii.
 

Wysoki Sąd przesłychuje świadka.
 

Prokurator oskarża.
 

Obrońca broni oskarżonego.
 

Sala Sądowa WSPiA.

Multimedia

Prev Next
  • Wirtualne informatory
  • Wirtualny spacer
  • Podkasty

Biblioteka

Akademickie Biuro Karier