Ta strona używa cookie. Informacje o tym w jakich celach pliki cookie są używane znajdziesz w Polityce Prywatności.
W przeglądarce internetowej możesz określić warunki przechowywania i dostępu do cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.  
Zamknij

Aktualności

„Wędrujący świat” prof. Grzegorza Kołodki

2009-12-15
Podczas spotkania ze studentami ZWPiA w Rzeszowie (04.12.2008.) prof. G. Kołodko przedstawiał swoją wizję rozwoju gospodarczego Polski i świata.

Dokąd zmierza świat
Aby wyjaśnić mechanizmy współczesnej gospodarki, trzeba na nią spojrzeć nie tylko oczami ekonomisty, ale i humanisty. Należy dostrzegać, jaki wpływ na gospodarkę mają środowisko, kultura i polityka.

 

To główna teza wykładu prof. G. Kołodki, który był gościem naszej Uczelni. Spotkanie odbyło się przy okazji promocji jego książki „Wędrujący świat”.

Jak to dziś wygląda
- Jeśli 30 lat temu zastanawiano by się nad przyszłością gospodarki, dziś żylibyśmy  w dużo lepszych warunkach. Dlatego naszym obowiązkiem jest dziś przewidywanie tego, co dziać się będzie za 30 lat. Żeby w lepszych warunkach żyły nasze dzieci i wnuki – stwierdził prof. G. Kołodko.
Jak wygląda sytuacja dziś? Zmieniają się czasy, zmieniają się realia. Jeszcze 30 lat temu 2/3 produkcji wytwarzały kraje zamożne, a 1/3 biedniejsze. Dziś ponad 50 proc. produkcji wytwarzane jest w krajach na tzw. dorobku.
Zmienia się sytuacja demograficzna. W 1970 r. przeciętna Chinka rodziła 5. dzieci – dziś panuje w tym kraju „moda” na jedno dziecko. Zmniejszył się też przyrost naturalny w Indiach. O ile statystyczna Hinduska rodziła wcześniej średnio 6 dzieci, teraz – 3. Co to oznacza? Że wraz ze zmianą demograficzną zmieni się też struktura gospodarcza na świecie, bo za kilkanaście lat co szósty wyprodukowany dolar będzie „żółty”.
Nieunikniona jest globalizacja gospodarki. To co dzieje się w jednym kraju ma wpływ na procesy gospodarcze w innym. Dziś możemy produkować np. mikrofony w Polsce, ale gdy ich wytwarzanie będzie bardziej opłacalne np. na Filipinach, produkcja zostanie przeniesiona do tamtego kraju. Ma to dobre i złe strony (w jednym państwie upada zakład produkcyjny, w innym pojawiają się miejsca pracy). – Uważam jednak – stwierdził Kołodko – że globalizacja przynosi jednak więcej dobrego niż złego. Kraje, które uczestniczą w procesie globalizacji rozwijają się ponad 2 razy szybciej.

Od czego zależy rozwój gospodarczy
Od czego uwarunkowany jest rozwój społeczno-gospodarczy? Najważniejsze, zdaniem prof. Kołodki, są trzy elementy.
Wartości. Zmieniają się pragnienia i marzenia. Zmienia się zatem zapotrzebowania na usługi, a fakt, że – np. w USA – społeczeństwo starzeje się, zmieniają się oczekiwania co do opodatkowania.
Instytucje. Rozumiane jako reguły gry i postępowania między zatrudniającym a zatrudnianym, importem a eksportem. Nie ma w tym zakresie regulacji ogólnoświatowych, dlatego oszuści wykorzystują tę lukę do prania brudnych pieniędzy oraz  pogłębiania przepaści między osobami zdobywającymi fortuny, a tymi, którzy żyją w nędzy.
Polityka. W sposób przewidujący politycy powinni podejmować działania tak, aby przynosiły one efekty w przyszłości. Tymczasem często spotykamy się z przykładami działań doraźnych, które mają przynieść efekt polityczny. Jako przykład podajmy obecny kryzys gospodarczy. Za problemy gospodarcze w Polsce rząd będzie teraz zrzucał winę na bank centralny. Bank Centralny na rząd. A obie strony w rezultacie stwierdzą, że winny wszystkiemu jest kryzys światowy.

Co dalej?
Powstaje pytanie, dokąd zatem zmierza świat? Zdaniem prof. Kołodki, jeśli dominującą teorią gospodarczą nadal pozostanie neoliberalizm, za kilkanaście lat nasze dzieci będą żyły w marnych warunkach (społecznych i gospodarczych).
- Teorie neoliberalne zastosowano m.in. w Meksyku, USA i Anglii. I w tych krajach odnotowuje się dziś największą przepaść między bogatymi i biednymi. W krajach, gdzie wprowadzono zasady społecznej polityki rynkowej takich jak Szwecja czy Dania, ta różnica jest najmniej widoczna – powiedział.
Aby kraje biedniejsze mogły się rozwijać w szybszym tempie, potrzebna  by była wola krajów zamożnych, aby dobrowolnie spowolnić tempo wzrostu gospodarczego? Dlaczego? – Polska nie może od razu stać się drugą Japonią, a Meksyk drugimi Stanami Zjednoczonymi. Bo gdyby wszyscy rozwijali się w podobnym i szybkim tempie, na zaspokojenie potrzeb potrzeba by zasobów… 3 kuli ziemskich! – mówił prof. Kołodko.
Czy zaproponował jakieś rozwiązanie? – Wierzę w zdrowy rozsądek, chęć do przewidywania tego, co stanie się za kilka lat. Wierzę, że chciwość ustąpi. Trzeba szukać rozwiązań, które ograniczałyby przepaść między światem bogatym i ubogim. Potrzebne są ponad narodowe  rozwiązania prawne (takie jak w UE), wspólne programy dotyczące ochrony zasobów Ziemi, pewnym rozwiązaniem byłoby  tworzenie wspólnot gospodarczych (takich jak UE) z ujednoliconymi i realnymi przepisami dotyczącymi gospodarki oraz  bezpieczeństwa i sfery socjalnej.


 

Multimedia

Prev Next
  • Wirtualne informatory
  • Wirtualny spacer
  • Podkasty

Biblioteka

Akademickie Biuro Karier