Aktualności

 

 

Wszyscy studenci studiów stacjonarnych WSPiA rozpoczynający naukę w roku akademickim 2011/2012 otrzymują za darmo od uczelni Bonu Edukacji Dodatkowej. Bon to 100 punktów, które pozwalają studentowi na wybranie różnych dodatkowych zajęć. Nasi studenci mogą korzystać m.in. z zajęć z języka obcego (nieobjętego lektoratem), kursu prawa jazdy, tańca towarzyskiego czy tenisa ziemnego.

 

Dodatkowo za punkty zgromadzone w ramach Bonu Edukacji Dodatkowej studentki WSPiA mogą uczestniczyć w szkoleniach z autoprezentacji. W programie zajęć znajdują się m.in. porad specjalistów z zakresu kosmetyki, wizażu, fryzjerstwa oraz stylizacji. Na potrzeby tych zajęć uczelnia stworzyła nowoczesny gabinet wizażu.

 

Bon Edukacji Dodatkowej ma umożliwić studentom WSPiA zdobywanie dodatkowych kwalifikacji. Pozwoli to na wszechstronne przygotowanie przyszłych absolwentów WSPiA do wykonywania swojego zawodu i podnosi ich konkurencyjność na rynku pracy.

 

Wyższa Szkoła Prawa i Administracji cały czas rozbudowuje swój Zespół Mieszkań Uczelnianych. Ostatnio na potrzeby studentów kupionych zostało 5 całkiem nowych, komfortowo wykończonych mieszkań. Właśnie wprowadzają się do nich pierwsi żacy. Łącznie w mieszkaniach dla studentów WSPiA zakwaterowanie znajdzie prawie 330 osób.

 

Do nowych mieszkań wprowadzili się studenci, którzy cały czas są w trakcie sesji, a w przyszłym roku akademickim będą kontynuowali studia w WSPiA. Uczelnia umożliwia, bowiem studentom pobyt w Zespół Mieszkań Uczelnianych również w okresie wakacji. Mieszkania znajdują się w nowo wybudowanych „Apartamentach nad Zalewem” przy ul. Kwiatkowskiego w Rzeszowie (okolice zapory). Studenci będą mieszkać w 3 i 4 – pokojowych mieszkaniach z dużym balkonem. Razem przy ul. Kwiatkowskiego zamieszka 35 osób.

 

Zespół Mieszkań Uczelnianych WSPiA to jedyny taki pomysł w Polsce. Mieszkania znajdują się w pobliżu Uczelni. Miejsce w pokoju trzyosobowym kosztuje 200 zł, w dwuosobowym 220 zł a w pokoju jednoosobowym 240 zł.

 

Od środy (06.07) w Wyższej Szkole Prawa i Administracji trwa 18. Regionalna Sesję EYP Poland. W obradach uczestniczy blisko 80 młodych osób m.in. z Ukrainy, Turcji, Szwecji, Albanii, Chorwacji, Szwajcarii, Czech i Niemiec. Wśród delegatów największą grupę stanowią Polacy również z Rzeszowa. Europejski Parlament Młodzieży gościć w WSPiA już po raz trzeci. Obrady potrwają do niedzieli 10 lipca.

 

Delegaci Europejskiego Parlamenty Młodzieży dyskutują o najważniejszych problemach dotyczących Unii Europejskiej. Poruszane są tematy związane z bezpieczeństwem energetycznym, polityką rozszerzeniową Unii Europejskiej, prezydencją Polski w Radzie Unii Europejskiej w kontekście sytuacji na Białorusi i kryzysem ekonomicznym.

 

Obecni w Rzeszowie delegaci rozmowy prowadzą w Komitetach, składających się z 8 osób z różnych krajów. Owocem ich pracy ma być rezolucja, nad której założeniami będą dyskutować ze wszystkimi uczestnikami podczas Obrad Generalnych w niedzielę (10.07).

 

Studenci WSPiA jeszcze do 18 lipca mogą zgłaszać swoje prace do II Edycji Konkursu organizowanego przez Biuro Zewnętrzne grupy Europejskiej Partii Ludowej EPL w Warszawie. Zadanie jest proste. Należy zaproponować, na co wydać unijne pieniądze. Na zwycięzców czekają cenne nagrody.

 

Konkurs skierowany jest m.in. do studentów studiów magisterskich i doktoranckich oraz absolwentów studiów z ostatnich dwóch lat. Pierwotnie termin nadsyłania prac mijał 30 czerwca. Jednak ze względu na trwającą na wielu uczelniach (również w WSPiA) sesje organizatorzy postanowili dać studentom więcej czasu. Na prośbę studentów prace można nadsyłać jeszcze przez tydzień od 11 do 18 lipca (tylko w tym terminie!).

 

Tematem konkursu jest „Na co przeznaczyć unijne pieniądze?”. Swoje pomysły można przedstawić w dowolnej formie: eseju, projektu, filmu, plakatu, zdjęcia. Zwycięzca konkursu odbędzie miesięczny staż w Sekretariacie Grupy EPL w Parlamencie Europejskim w Brukseli.

Dwie kobiety zginęły w wypadku w Straszęcinie. Sprawca tragedii uciekł z miejsca. Przez cały tydzień poszukiwała go policja. 27-letni Rafał S. w końcu sam stawił się w dębickiej prokuraturze. Sąd zdecydował, że najbliższe trzy miesiąca mężczyzna spędzi w areszcie tymczasowym.

 

27-latek tłumaczył także, że uciekł z miejsca wypadku, bo obawiał się linczu. 30-letni Grzegorz S., który wpadł w ręce policjantów w środę wieczorem, potwierdza wersję Rafała. Podczas przesłuchania powiedział, że ich samochód jechał z prędkością ok. 100-120 km na godzinę. Zatrzymany we wtorek i przesłuchany w środę 31-letni Michał P. nie wspomina o lęku przed linczem. Wciąż nie jest znane miejsce pobytu czwartego zbiega – Pawła B.

 

Rafałowi S. za spowodowanie wypadku drogowego, ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz nie udzieleniu pomocy rannemu grozi do 12 lat więzienia. Jego kolegom grozi do 3 lat więzienia, przebywają na wolności.

 

Prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc potwierdził jednoznacznie, że będzie kandydował do senatu. Tadeusz Ferenc rządzi Rzeszowem trzecią kadencję z rzędu. Na razie nie wiadomo, z jakiej listy wystartuje Ferenc.

 

Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu umorzyła postępowanie w sprawie inwestycji rzeszowskiego biznesmena Ryszarda Podkulskiego. Śledztwo trwało od 2008 roku. Prokuratorzy zbadali sprawę na podstawie materiałów zebranych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.

 

Sprawa dotyczyła domniemanych nieprawidłowości związanych z budową rzeszowskich centrów handlowych Plaza, Castorama, Europa II i Galerii Graffica. Łamania prawa mieli dopuścić się tu m.in. inspektorzy nadzoru budowlanego.

 

Radni wojewódzcy na poniedziałkowej sesji zdecydowali, że Kazimierz Ziobro zostanie odwołany ze stanowiska dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Jarosławiu, a Teresa Kubas-Hul nadal będzie przewodniczącą sejmiku. Odwołanie Ziobry poprzedziła burzliwa debata.

 

Podobnie burzliwą dyskusję wywołało głosowanie nad odwołaniem przewodniczącej sejmiku Teresy Kubas-Hul. Wniosek o jej odwołanie złożyło 15 radnych PiS-u. Radni koalicji zagłosowali jednak za Teresą Kubas-Hul, która nadal będzie przewodniczącą sejmiku województwa podkarpackiego.

 

Funkcjonariusze ABW zatrzymali Władysława Stępnia, radnego sejmiku województwa i asystenta posła Jana Burego z PSL. Po złożeniu wyjaśnień w prokuraturze i wpłaceniu kaucji został zwolniony. Byłego posła SLD z Tarnobrzega zatrzymano w jego domu we Wrzawach. Samochodem przewieziono do białostockiej prokuratury. Pod koniec tygodnia usłyszał zarzut wyłudzenia pieniędzy od Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Zdaniem prokuratury miał przedstawić nierzetelne dokumenty, w celu uzyskania wysokich dotacji.

 

Oprócz tarnobrzeżanina, ABW zatrzymała także Monikę G., która związana jest z wydawcą jednego z portali finansowych. Zarzut usłyszał także Władysław N., który kilka lat temu był pełnomocnikiem do spraw ochrony informacji niejawnych w Polskiej Telefonii Cyfrowej (wówczas operator Ery).

 

Białostocka prokuratura przedstawiła podejrzanym zarzuty złożenia nierzetelnej dokumentacji, w celu uzyskania dotacji z Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.

 

33-letni Kazach podejrzany o zabicie właściciela restauracji w Niemczech, został ujęty w Przemyślu, gdzie włamał się do kilku mieszkań, chciał ukraść samochód

 

Mężczyzna był poszukiwany na terenie całej Europy, bo 24 czerwca zamordował właściciela restauracji w bawarskim Weiden. Za 33-letnim Kazachem, mającym obywatelstwo dwóch krajów - Niemiec i Kazachstanu, wysłano Europejski Nakaz Aresztowania. W ramach międzynarodowej współpracy policji ustalono, że przestępca będzie próbował przedostać się na terytorium Ukrainy.

 

33-letni Kazach w areszcie będzie oczekiwał na decyzję co do jego przekazania niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości. Usłyszy też zarzuty popełnienia kilku przestępstw na terenie Przemyśla.

 

27-latka zginęła po upadku z korony zapory solińskiej. Według policji – młoda mieszkanka Zabrza wypoczywająca w Bieszczadach, prawdopodobnie sama targnęła się na własne życie. Do tragedii doszło w poniedziałek przed południem. Policjantów zaalarmowali pracownicy ochrony zapory solińskiej. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, trwała reanimacja 27-letniej mieszkanki Zabrza.

 

Młoda kobieta spadła z tej strony tamy, gdzie znajduje się budynek elektrowni. Obrażenia, jakich doznała, okazały się śmiertelne. W tym miejscu zapora ma wysokość ok. 60 metrów, kilkanaście metrów poniżej korony jej betonowa ściana załamuje się na zewnątrz.

 

Nawet trzy doby czekają kierowcy, którzy chcą się zarejestrować w elektronicznym systemie poboru opłat drogowych "viaTOLL”. Na początku miesiąca ruszył elektroniczny system poboru opłat za przejazd niektórymi odcinkami krajowych dróg. Obowiązek rejestracji mają kierowcy autobusów, ciężarówek oraz aut osobowych z przyczepą powyżej 3,5 tony.

 

Przedtem drogowe myto przewoźnicy płacili w formie winiet. Teraz uiszczając kaucję otrzymują tzw. "viabox-y” współpracujące z rozmieszczonymi przy głównych trasach bramownicami. One właśnie sumują każdy przejechany kilometr.

 

75-letni kierowca fiata zginął w wypadku w Zarszynie. Jego uno zderzyło się z samochodem ciężarowym zginął. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca fiata uno wyprzedzał inny pojazd i wtedy zderzył się czołowo z samochodem ciężarowym. 75-letni kierowca fiata zginął na miejscu.

 

W Olchowcu w Bieszczadach, w budynku byłego hotelu robotniczego 62-latek pobił łopatą swojego kolegę. Ratownicy zabrali do szpitala 52-letniego mężczyznę. Był nieprzytomny, miał rany na głowie i twarzy.

 

Policjanci z Ustrzyk Dolnych wyjaśniali tą sprawę. Ustalili, że doszło do przestępstwa, a brutalnego pobicia mógł dokonać 62-letni znajomy pokrzywdzonego. Mężczyźni trwali w wieloletnim konflikcie, którego tłem był mieszkanie, w którym razem zamieszkiwali.

 

Podejrzany został zatrzymany, usłyszał prokuratorskie zarzuty usiłowania zabójstwa. Prokuratura Rejonowa w Lesku, która nadzoruje to postępowanie wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Sąd przychylił się do tego wniosku i zdecydował, że 62-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

 

W środę zuchwali złodzieje ukradli ze stacji w Kochanówce ciężarki z rogatki. Kradzież zgłosiła Straży Ochrony Kolei tamtejsza dróżniczka. Złodziej niestety nie został złapany.

O sporą niespodziankę postarali się żużlowcy PGE Marmy Rzeszów w zaległym meczu 8. kolejki Speedway Ekstraligi. Podopieczni trenera Dariusza Śledzia zremisowali w Zielonej Górze z tamtejszym Stelmetem Falubazem 45:45

 

Przed zawodami mało kto postawiłby na taki wynik. Zielonogórzanie to bowiem faworyt ligi, wicemistrz Polski i przed meczem z PGE Marmą wicelider tabeli. Rzeszowianie z kolei to beniaminek, któremu w tym sezonie nie wiodło się w wyjazdowych meczach. W dodatku w pierwszym pojedynku obu ekip wyraźnie wygrali żużlowcy Stelmetu Falubazu 51:39.

 

 

 

Korespondent Gazety Wyborczej i działacz Związku Polaków na Białorusi, Andrzej Poczobut został skazany we wtorek na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za zniesławienie prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

 

Poczobut był zaskoczony wyrokiem. Wyraził przekonanie, że wyrok w zawieszeniu to wynik presji na reżim, tego, że wprowadzone zostały sankcje gospodarcze UE wobec niektórych białoruskich przedsiębiorstw.

 

Premier Donald Tusk zaprezentował w Parlamencie Europejskim priorytety polskiego przewodnictwa w Radzie Europejskiej. Szef rządu zadeklarował, że wierzy w to, iż Europa znajdzie lekarstwo na obecny kryzys. Po wystąpieniu premier został zaatakowany przez holenderskiego europosła Barry’ego Madlenera. Do ataku na Tuska przyłączył się eurodeputowany PiS Zbigniew Ziobro.

 

Holenderski europoseł mówił m.in., że problemem są polscy pracownicy w Holandii i powinni się oni wynieść z jego kraju. Wśród krytyków znaleźli się również politycy PIS-u. Podczas debaty doszło też niestety do ostrej wymiany zdań pomiędzy polskimi eurodeputowanymi. Reprezentujący frakcję Konserwatystów i Reformatorów Zbigniew Ziobro starł się z Markiem Siwcem z Patrii Europejskich Socjalistów.

 

Poszło o wolności obywatelskie w Polsce, które, zdaniem posła Ziobro są zagrożone. Chodziło o zarzuty kierowane pod adresem Tuska o prześladowanie opozycji. Siwiec replikował, że to za rządów PIS-u doszło do samobójstwa Barbary Blidy.

 

We wtorek o godz. 7 związkowcy wstrzymali na dwie godziny ruch pociągów Przewozów Regionalnych. Strajk ostrzegawczy to następstwo braku porozumienia związków i przedstawicieli władz spółki w sprawie podwyżek płac dla załogi. Pociągi zatrzymały się na stacjach węzłowych, gdzie odbywały się akcje protestacyjne. Po godz. 9 pociągi wyruszyły w trasy.

 

Związki kolejarzy domagają się podwyżki płac o 280 zł na osobę, chcą też otrzymać konkretne propozycje poprawy sytuacji finansowej spółki oraz polepszenia oferty przewozowej, by Przewozy Regionalne było stać na podwyższenie pracownikom płac.

 

Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis Kodeksu karnego - przewidujący karę do trzech lat więzienia za publiczne znieważenie prezydenta RP - jest zgodny z ustawą zasadniczą. "Prezydentowi jest należny szczególny szacunek i cześć" - uzasadniał decyzję Trybunał.

 

Zgodnie z rozpatrywanym przez TK zapisem Kodeksu karnego "kto publicznie znieważa Prezydenta RP podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". - Dokonanie czynu określonego w tym przepisie jest jednocześnie znieważeniem samej Rzeczpospolitej.

 

Pytanie prawne w tej sprawie skierował w styczniu 2009 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku. Wątpliwości sądu pojawiły się przy rozpatrywaniu zażalenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego na umorzenie śledztwa w sprawie znieważenia go przez Lecha Wałęsę słowami: "Durnia mamy za prezydenta".

 

Zaplanowane na 6 lipca badania psychiatryczne Jarosława Kaczyńskiego zostały odwołane. Nowy sędzia musi dopiero zapoznać się ze sprawą, wtedy podejmie decyzję czy i kiedy zostaną te badanie przeprowadzone - poinformował rzecznik warszawskiego sądu.

 

W czerwcu Sąd Rejonowy dla miasta Warszawy wydał postanowienie o zasięgnięciu opinii dwóch biegłych psychiatrów, czy stan zdrowia psychicznego prezesa PiS pozwala mu na udział w procesie. Sąd rozpatruje skargę Janusza Kaczmarka, byłego szefa MSWiA w rządzie PiS. Kaczmarek wytoczył prywatną sprawę karną za to, że prezes PiS nazwał go ''agentem śpiochem''.

 

9 października odbędą się wybory parlamentarne. Mają trwać jeden dzień. Bronisław Komorowski formalną decyzję w tej sprawie ogłosi jednak na początku sierpnia.

 

Komorowski zaznaczył, że podał do wiadomości publicznej planowany termin wyborów, gdyż chciał „trochę partiom politycznym ułatwić życie, żeby mogły się lepiej przygotować do tej trudnej kampanii wyborczej”.

 

Rządowy Jak-40 z 13 osobami na pokładzie, m.in. z Kancelarii Prezydenta, wystartował w poniedziałek z Warszawy do Kijowa, ale z powodu kłopotów z hermetyzacją kabiny musiał zawrócić na lotnisko. Polska delegacja dotarła na Ukrainę innym samolotem. Informację o problemach polskiego samolotu podały - dzień po incydencie - ukraińskie media. Dopiero po zainteresowaniu polskich dziennikarzy potwierdziła ją polska strona.

 

Jedna osoba zginęła, jedna z poparzeniami trafiła do szpitala po eksplozji oparów na stacji paliw w Waleńczowie koło Kłobucka. Do wybuchu doszło we wtorek rano. Na stacji od kilku tygodni trwają prace przy wymianie leciwych zbiorników podziemnych.

 

Jak wstępnie ustalono, zbiornik przygotowywano do demontażu. Wypompowano benzynę i wietrzono. 35-letni pracownik zszedł do studzienki, która służy m.in. do pomiarów poziomu paliwa, i szlifierką kątową zaczął odcinać śruby mocujące klapę zbiornika. 2-3 metry dalej, na górze stał drugi mężczyzna. Wówczas nastąpił wybuch. Najprawdopodobniej to iskra spowodowała zapłon zebranych w zbiorniku oparów.

 

Siła eksplozji wyrzuciła pracującego w środku mężczyznę kilka metrów w górę. Podmuch oderwał również właz, który spadł kilkanaście metrów dalej. 35-latek spadł z dużej wysokości na metalowe konstrukcje. Upadek był najprawdopodobniej bezpośrednią przyczyną śmiertelnych obrażeń. Szczegółowe przyczyny ma ustalić sekcja zwłok. Drugi z mężczyzn, 62-latek, został poważnie poparzony.

 

Przez dwa dni działanie międzynarodowego lotniska paraliżował dźwig, który od miesiąca pracuje na budowie przy lotnisku w podkrakowskich Balicach. Przez niego w poniedziałek jedenaście samolotów zostało skierowanych na inne lotniska, a ponad tysiąc pasażerów poleciało do Warszawy i Katowic. We wtorek rano przez 40 minut lotnisko było zamknięte, bo dźwig znów wjechał na budowę.

 

Czegoś takiego policjanci przeglądający monitoring po kradzieży roweru jeszcze nie widzieli. Okazało się, że mężczyzna, który zabrał sąsiadowi rower, aby nie być rozpoznawalnym, na głowę założył własne majtki, a na nogi dwie różne skarpetki. Sprawcę kradzieży zatrzymali kryminalni z Warszawy. Andrzej R. poddał się dobrowolnej karze 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, dozorowi kuratora i obowiązkowi naprawienia szkody.