Ta strona używa cookie. Informacje o tym w jakich celach pliki cookie są używane znajdziesz w Polityce Prywatności.
W przeglądarce internetowej możesz określić warunki przechowywania i dostępu do cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.  
Zamknij

Aktualności

Czy Wiktor Janukowycz może odpowiadać przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym

2014-04-04
Politycy oraz dziennikarze rozważają, czy istnieją podstawy do oskarżenia byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Taka jest wola ukraińskiego parlamentu – Rady Najwyższej. Czy jest taka możliwość? – komentuje prof. Czesław Kłak, karnista z WSPiA.

Według prof. Czesława Kłaka, problem polega przede wszystkim na tym, że Ukraina jako jedno z niewielu państw europejskich nie jest stroną Rzymskiego Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego, a to jest warunek jurysdykcji Trybunału. Wprawdzie Ukraina podpisała Statut Rzymski, ale do tej pory nie został on ratyfikowany. Nawet jednak, gdyby to nastąpiło to wydarzenia, które miały miejsce od listopada 2013 r. do lutego 2014 r. nie mogłyby być oceniane przez Trybunał. Jego jurysdykcją objęte są bowiem, wyłącznie zbrodnie popełnione po wejściu w życie Statutu w stosunku do danego państwa, a więc nie zbrodnie popełnione wcześniej – tłumaczy prof. Czesław Kłak.

Istnieje jednak możliwość uznania jurysdykcji Trybunału w odniesieniu do danej zbrodni, co umożliwia objęcie nią zdarzeń sprzed wejścia w życie Statutu. – Gdyby więc Ukraina ratyfikowała Statut Rzymski Międzynarodowego Trybunału Karnego i złożyła oświadczenie o uznaniu jurysdykcji Trybunału w odniesieniu do zdarzeń sprzed wejścia w życie Statutu, istniałaby formalna możliwość ich oceny przez Trybunał. W chwili obecnej istnieje deklaracja Rady Najwyższej Ukrainy o uznaniu jurysdykcji Trybunału wobec wydarzeń z okresu od 21 listopada 2013 r. do 22 lutego 2014 r., co nie jest z całą pewnością ratyfikacją Statutu Rzymskiego, ta kompetencja nie leży bowiem w gestii parlamentu – tłumaczy prof. Czesław Kłak. Dodaje, że formalnie z tego już względu Wiktor Janukowycz nie może odpowiadać przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.

Dodatkowo należy zwrócić uwagę na fakt, że nawet gdyby tę przeszkodę usunięto, co przecież jest możliwe, sama formalna dopuszczalność postępowania przed Trybunałem nie oznacza, że dana osoba zostanie przed nim faktycznie oskarżona. Po pierwsze bowiem to prokurator Trybunału ocenia, czy są podstawy do wszczęcia postępowania przygotowawczego. Może zatem uznać, że dane zachowanie nie wyczerpuje znamion zbrodni określonych w Statucie Rzymskim, jak również, że brak jest dostatecznych podstaw dowodowych do ich przypisania konkretnej osobie. Nawet jeżeli prokurator znajdzie podstawy do wszczęcia postępowania przygotowawczego, to decyzja o wszczęciu postępowania nie należy do niego. Decyduje o tym Izba Przygotowawcza Trybunału, która może uznać, że nie ma ku temu podstaw i nie udzielić upoważnienia do wszczęcia postępowania przygotowawczego. Jeżeli jednak Izba Przygotowawcza upoważni prokuratora do wszczęcia postępowania przygotowawczego może on nie znaleźć, po zbadaniu sprawy, podstaw do oskarżenia – mówi prof. Czesław Kłak.

W sytuacji, gdy sprawa zostanie skierowana do Trybunału, w pierwszej kolejności ocenia on, czy sprawa jest przedmiotem postępowania karnego w państwie, do którego jurysdykcji sprawa należy. Jurysdykcja Trybunału jest komplementarna, co oznacza, że nie ma on zastępować właściwych organów państw, na których terytorium doszło do popełnienia przestępstwa. W pierwszej kolejności sprawą powinny więc zająć się organy państwowe (prokuratura, sąd), a dopiero w dalszej kolejności, gdy spełnione będą wskazane powyżej przesłanki Międzynarodowy Trybunał Karny.

W interesującym nas przypadku ukraiński wymiar sprawiedliwości może nie mieć możliwości przeprowadzenia postępowania przeciwko Wiktorowi Janukowyczowi, nie przebywa on bowiem na terytorium Ukrainy, a nie należy się spodziewać, że Rosja, gdzie się obecnie znajduje, wyda go w ramach procedury ekstradycyjnej. Nie należy też spodziewać się jego ewentualnego wydania Trybunałowi, co w zasadzie eliminuje możliwość jego osądzenia w najbliższej przyszłości – uważa prof. Czesław Kłak, karnista z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji.

Multimedia

Prev Next
  • Wirtualne informatory
  • Wirtualny spacer
  • Podkasty

Biblioteka

Akademickie Biuro Karier